Jak rodzi się konflikt?
- Konflikt w zespole nie pojawia się nagle, to proces psychologiczno-społeczny, który rozwija się stopniowo, doprowadzając do tzw. błędnego koła, które można przerwać, jedynie na określonym etapie. Co więcej, eksperci od negocjacji zapewniają, że najskuteczniejszym sposobem, na zwycięstwo w sporze, pozostaje jego unikanie. Tym bardziej warto wiedzieć, jak powstaje konflikt. Znajomość tego mechanizmu pozwoli uniknąć konfrontacji.
Psychologiczne mechanizmy konfliktu
Konflikty są odwiecznym elementem życia społecznego, stąd pojawić się mogą w każdym zespole, również wśród pielęgniarek, zatrudnionych w placówkach medycznych. Ponieważ mogą wpływać destrukcyjnie na pracę zespołu warto wiedzieć, jakie mechanizmy nimi rządzą.
Konflikt to sytuacja, w której jedna ze stron podejmuje świadome wysiłki zmierzające do udaremnienia dążeń drugiej strony, blokując osiągnięcie przez nią celów lub blokując działania służące interesom drugiej strony. Warto podkreślić, że konflikt jest naturalnym mechanizmem, będącym efektem ścierania się różnych typów osobowości, zainteresowań i przekonań.
W sytuacji konfliktowej zawsze biorą udział co najmniej dwie strony, które są od siebie wzajemnie zależne. Źródłem konfliktów mogą być różnice w sądach, systemach wartości, ocenach lub stylu życia. Trzeba pamiętać, że konflikt wynika z postrzeganej, a nie obiektywnie istniejącej niezgodności i zawsze towarzyszą mu silne emocje.
Eskalacja napięcia
Strony biorące udział w konflikcie postrzegają go jako niemożliwy do rozwiązania i ustabilizowania się, z uwagi na fakt działania wielu różnych mechanizmów psychologicznych. Wśród nich można wymienić: uprzedzenia, zaburzoną na skutek konfliktu komunikację, włączające się mechanizmy obronne, utrwalanie się negatywnych postaw.
Eksperci podkreślają, że tzw. błędne koło w sytuacji konfliktowej jest możliwe do przerwania tylko wówczas, gdy sytuacja konfliktowa znajduje się na etapie „postrzegania”, co oznacza, że możliwe jest jeszcze racjonalne podejście do przedmiotu i podmiotów sporu.
Dynamika konfliktu
Friedrich Glasl, austriacki ekonomista, konsultant organizacyjny i badacz konfliktów opracował dziewięciostopniowy model eskalacji konfliktu, wydzielając trzy etapy tejże eskalacji.
- Faza pierwsza - zdenerwowanie
To etap, w którym zaangażowane w konflikt strony są jeszcze w stanie ze sobą rozmawiać. Prowadzą dyskusję, wymieniają się poglądami, koncentrują się na samodzielnym rozwiązywaniu problemu. Na tym etapie jest jeszcze szansa na pogodzenie się stron.
Mamy tu do czynienia z trzema poziomami eskalacji. Poziom pierwszy to dyskusja i stopniowe usztywnianie się stanowisk. Pomimo prób, strony nie potrafią znaleźć rozwiązania, ale nadal nie chcą się ranić. Poziom drugi to etap sporów i polemiki. Rozpoczyna się walka na słowa, i chociaż strony miotają się pomiędzy współpracą a walką, to jednak nasila się podejrzliwość wobec strony przeciwnej. Na trzecim etapie zamiast słów pojawiają się czyny. Strony nie wierzą, że dyskusja rozwiąże spór i zaczynają podejmować działania.
- Faza druga – nerwica
Na tym etapie jedna strona wygrywa a druga stopniowo traci twarz. Strony konfliktu zaczynają tworzyć koalicję polegającą na gromadzenia zwolenników, będących tym samym przeciwnikami wroga. Pomóc może jedynie osoba z zewnątrz.
Konflikt stopniowo przechodzi od budowania koalicji (poziom czwarty) utrwalającej negatywne stereotypy i broniącej własnej reputacji, poprzez utratę twarzy (poziom piaty) – nastawienie na zachowanie szacunku do samych siebie za wszelką cenę, aż do gróźb i szantaży (poziom szósty) i utraty kontroli nad wydarzeniami.
- Faza trzecia – zachowania patologiczne
Tu nie ma już miejsca na żadną refleksję, czy choćby odrobinę trzeźwego osądu. Stronami konfliktu rządzi zajadłość i ślepa chęć zemsty prowadząca do upadku obu stron.
Na siódmym poziomie eskalacji, mamy pojedyncze akty destrukcji a celem staje się zapewnienie sobie przetrwania. Strona przeciwna traci ludzkie cechy. Powoli konflikt zmierza do poziomu ósmego, który jest atakiem na system nerwowy przeciwnika. Celem staje się jego zniszczenie. Kiedy konflikt wkroczy na poziom dziewiąty, nie ma już drogi powrotnej.
Przejście konfliktu do fazy trzeciej, to najgorsze, co może się zdarzyć. Zagraża bowiem więziom oraz strukturom, prowadząc do ich rozpadu, kiedy pomoc profesjonalisty przybędzie zbyt późno.
Literatura:
- Chełpa S., Witkowski T. „Psychologia konfliktów”, Wydawnictwo UNUS, Wrocław 1999,
- Glasl F. „Pomocy – konflikty!”, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2008,
- Gordon T. „Wychowanie bez porażek”, Wydawnictwo Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1991,
- Anatol Bodanko, Piotr Kowolik, „Konflikty w świetle teorii psychologicznych”, Nauczyciel i Szkoła, 2007.